Zabudowy szklane w salonach Mercedes

Blog 1 Końcówka roku to zawsze jakaś masakra. Wszyscy stają na głowie, aby dokończyć na czas projekty. Nie dość, że musisz za wszystkim gonić, to zaplanowane projekty w magiczny sposób kumulują się w ostatnim miesiącu. Co oczywiste, klientów nic nie interesuje – bo niby czemu, kierownicy odpowiedzialni za koordynacje mają wolne lub dopada ich grypa, a do tego wszystkiego projektanci przestają odbierać telefony…

Jak to wszystko ogarnąć

Napisałabym, że jest to banalne, ale tak nie jest. Wymaga poświęcenia i zaangażowania całego zespołu. Mam to szczęście, że pracuję z wyjątkowymi ludźmi, którzy pomimo wiszących w powietrzu przygotowań świątecznych, lepienia pierogów, porządków, zakupów, znaleźli w sobie siłę, aby to wszystko ogarnąć. A łatwo nie było: Szczecin, Rzeszów, Ostawa, Ołomuniec, Zlin – masakra.

Pełna kontrola

Oczywiście, że nie. Za każdym razem, gdy pomyślisz, że zaczynasz panować nad sytuacją wydarzy się coś, a dokładniej milion małych rzeczy, które rozwalają system. Dostawca wyśle paczkę w inne miejsce, lakiernia opóźni proces, koordynator się rozchoruje.

Rozwiązania są zwykle proste, choć nie zawsze łatwo je zauważyć, ale właśnie od tego mamy zespół sprawdzonych, rzetelnych i ambitnych pracowników, którzy, na przekór przeciwnościom, są w stanie rozwiązywać zastane sytuacje.

To co wpływa na nasz sukces  – to przede wszystkim zespół i dobre przygotowanie.

Życzę Wam wszystkim sukcesów i wyłącznie udanych realizacji w Nowym 2024 Roku

Łukasz Czarnecki